Etta James - I Just Want To Make Love To You ·
Koleżanka Solomona – Etta James, nmarła kilka lat temu, jak On.
Nowa płyta Solomona ·
Solomon Burke & De Dijk – „Hold on tight”
Potrójnie platynowa płyta w Holandii i 35 miejsce na liście w USA.
Solomon – tęsknię za Tobą…
Solomon Burke & De Dijk – A perfect song
Don't give up on me! ·
Ostatnia płyta ·
Najnowszy, fenomenalny album mojego idola! Mimo 70 lat, z powodzeniem występuje na całym niemal świecie. Na jego oficjalnej stronie macie Państwo jego trasę. Ostatnio śpiewa w Japonii, będzie wkrótce w Europie a w sierpniu w Hamburgu, dokąd się wybieram. Z Berlina to zaledwie 300km.
Płyta jest wybitnie soulowa z przewagą cudownych ballad, wyprodukowana przez jego przyjaciela, zmarłego niedawno Willie Mitchell’a. Przyjaźnił się z nim przez 35 lat.. przez telefon. Płyta została nagrana w Memphis. Wśród muzyków największe sławy czarnej muzyki soulowej.
W Polskich stacjach komercyjnych i w Polskim Radio publicznym oczywiście nikt tego nie zagra. Trzeba przecież schlebiać niewybrednym gustom w myśl zasady “to przecież rynek i moda dyktuje profil programu”. Rady nadzorcze tych stacji zapominają tylko o jednym – dobra muzyka istnieje bez względu na tzw. target.
KLT
Koncert w Berlinie ·
W sierpniu 2009 miałem duże szczęście. W Berlinie dla 500 osób (głównie 50 i 60-latków, w przeważającej mierze inteligencja) miał miejsce koncert Solomona Burke’a. Zobaczyłem blisko 200 kilogramowego wokalistę (łysego) zwanego królem muzyki soul.
Zaśpiewał m.in. “Detroit City”, “Georgia”, “Soul searchin’”, “Keep your dime in your mind”, “Down in the valley”, “Don’t give up on me” i wiele innych wspaniałych ballad i standardów z lat sześćdziesiątych: “In the midnight hour”, “Have a party” (z repertuaru Sama Cooke’a), “I can’t stop lovin’ you” (Ray Charles), “Proud Mary”, “Lucille” (Little Richard), “Tutti frutti” a na koniec “What a wonderful world” i “None of us is free”.
Pod koniec koncertu, jak zwykle (jego zwyczaj) zaprosił na estradę przede wszystkim kobiety. Wdrapałem się i ja, i oto efekt. Po koncercie podpisał mi swoją słynną płytę “Don’t give up on me” (“Nie rezygnuj ze mnie”) za którą dostał nagrodę Grammy siedem lat temu.
Chwilę rozmawialiśmy. Opowiedziałem mu z jakim trudem zdobyłem w Amsterdamie jego LP (winyl). Był wzruszony. A ja… – cóż. Nigdy nie zapomnę tego koncertu.