Listy od moich fanów
Od Elżbiety, jesiennie
# 25. listopada 2011, 20:28
Dobry wieczór! Witam serdecznie i ciepło Krzysztofie.
Dziękuję za Twoje ciepłe słowa. Och – jakże doskonale pamiętam dzień, kiedy dostałam od Ciebie kartkę ze świątecznymi życzeniami, a na niej? Na niej właśnie tekst piosenki DECEMBER W MISSISSAUGA……
- Czytaj dalej...Od Patrycji - list X.2011
# 25. listopada 2011, 20:27
Witam,
Poznaliśmy się trzy tygodnie temu w Kazimierzu późnym popołudniem na ul. Krakowskiej. Dostaliśmy wtedy od Pana książkę “Najpiękniejsi są kochankowie” i płytę “Będę dla Ciebie kim tylko chcesz”. Prosił nas Pan wtedy o komentarz po przesłuchaniu płyty i przeczytaniu książki…
Od Mariusza
# 25. listopada 2011, 10:02
WITAJ BUDDY,
A I JA TO LUBIE CO TY KRZYSZTOF.NIE ODPOWIADA MI OBECNY SWIAT. PRZEMOC, ZNIECZULICA ITD. LUBIĘ DAWAĆ A NIE BRAĆ.JA Z FB MAŁO KORZYSTAM. SPOTKAŁEM SIĘ Z J.ZELNIKIEM POZDRAWIA CIE SERDECZNIE
List od Pani Kingi
# 18. października 2011, 15:40
Witam Panie Krzysztofie,
dziekuję za piękne słowa. Lepiej nie mogłam rozpocząć dzisiejszego dnia! Co do polecania Pana twórczości znajomym, to nie musiał Pan nawet o tym wspominać.
Po 12 latach
# 12. października 2011, 02:27
Szanowny Panie Krzysztofie,
Zdecydowałam się do Pana napisać, gdyż stoi Pan na mojej półce od 12 długich lat i po raz drugi sięgam właśnie po Pańską książkę z takim samym zapałem jak przed laty. Kiedy przeczytałam dedykację na pierwszej stronie, „Abyś nigdy się nie poddawała- 10 sierpnia 1999”, uznałam,że chcę powiedzieć Panu o tym, jak bardzo potrzebuję dzisiaj takiej otuchy.
Dziękuję za tę dedykację.
Maciej Zembaty
# 13. września 2011, 11:35
Oto,na pamiątkę,fragment mojej korespondencji z cudownym Poetą,tłumaczem moich wierszy,między innymi “Nocne Martini”,a przede wszystkim – tłumacza wierszy Leonarda Cohena Macieja Zembatego.
Przyjażniliśmy się,choć nasze spotkania odbywały się rzadko.Ostatnie miało miejsce w “Czytelniku”.
Maciek,w latach 60-tych,dawał mi do przegrania na taśmę z magnetofonu szpulowego,przeboje Cliffa Richarda i The Shadows.
Kochał Dylana,bluesa,soul music.Znał perfekt angielski,a jego polski był brylantowy.
Zmarł kilkanaście tygodni temu.Tuż przed Śmiercią,nagrał z Tadeuszem Klimondą, album “WOLNOŚĆ”.Jego autograf jest dla mnie tak samo cenny,jak autografy Sophi Loren,Chris Rea,czy Solomona Burke’a.
Od Elżbiety
# 12. września 2011, 16:35
Dzień dobry Krzysztofie!
Miło widzieć, że koło Ciebie wiele się kręci. Jak widać jesteś na fali. Zniknęły przestoje, stres i nerwy? Stabilizacja? Czy tak?
Pozdrawiam Ciebie nie raz sms-i,ale nie otrzymuję już odpowiedzi od dawna. Zapewne jesteś bardzo zajęty i zapewne w ciągłych wyjazdach. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal pamiętam o Tobie, podziwiam Twój dorobek, śledzę Twoją stronę i Twoje prace.
Życzenia imieninowe
# 25. lipca 2011, 12:00
Z okazji imienin dostałem bardzo wiele życzeń – serdecznie za wszyskie dziękuję!
—-
Witaj Krzysiu,
“Z potrzeby duszy i serca” życzę Ci wszystkiego dobrego w DNIU IMIENIN :)
List od Pani Doroty
# 20. czerwca 2011, 17:16
Witam Panie Krzysztofie
Chciałam Panu bardzo serdecznie podziękować za płytkę i dodatkowy prezent. Nie mogę się doczekać urodzin męża i zaskoczenia jakie zobaczę dzięki Panu na jego twarzy.
- Czytaj dalej...Listy od Pani Małgorzaty
# 4. maja 2011, 23:59
Panie Krzysztofie !
,,Najpiękniejsi są kochankowie “ : wzruszam się i beczę nad książką. Czyż sztuka nie jest po to , by wywoływać emocje i wzruszać?
- Czytaj dalej...