Listy od moich fanów
Od WojtkaJ
# 5. czerwca 2014, 19:36
Snując rozważania wokół ”żywej legendy” podzielę się z Panem garścią informacji na temat mojej przynależności do P.J.Proby Support and Appreciation Society.
Otóż na etapie bodaj „Three Week Hero” zachęcony przez wielką fankę talentu P.J’a Panią Marię z Łodzi napisałem list do „Society”. Powiem szczerze przyjęli mnie na honorowego członka, przysłali kilka Newsletterów, dali legitymację i nie chcieli nawet ode mnie pieniędzy -opłaty klubowej….
Od Wojciecha
# 31. maja 2014, 14:15
Dzień dobry,
Victoria ! Nareszcie wydarzyło się u mnie kilka dobrych rzeczy: – zakończyliśmy przeprowadzkę do nowego własnego mieszkania (co prawda w bloku),
– mam dostęp do Internetu, – urodził się wnuk, – posłuchaliśmy i słuchamy w aucie płyty „Nocne Martini” – bardzo fajna sprawa !
Gratuluję i jeszcze raz dziękuję.
Od Stanisława
# 31. maja 2014, 14:10
Dzień dobry z Podbeskidzia !
Jeśli Pan pamięta , to spotkaliśmy się w czasie śniadanka
w Kazimierzu .
Książkę już zaczynam czytać /ok. 100 str./ . Wielu Polaków miało
w tamtych latach podobne dylematy , historie , wzloty
i upadki ale niewielu znalazło czas czy chęci aby to opisać .
December - list od W.
# 17. kwietnia 2014, 18:26
Witam ponownie p.Krzysztofie wysłuchałam tej plyty do końca i zryczałam sie tak po ludzku ,mam brata w Kanadzie który mieszka w Mississauga ponad 20 lat ciężko jest na emigracji wiem cos o tym żyłam z tymi ludźmi przez całe dwa miesiące ,bardzo tesknią za rodzinami i za krajem, jest ich mi bardzo żal.
- Czytaj dalej...List od R
# 4. listopada 2013, 20:57
Witam
Teraz moja historia z nabyciem płyty “Będę dla ciebie kim tylko chcesz”. Na początku lat 2000 natknąłem się w internecine na kilka utworów z w/w płyty. Frantic, Moja mała nostalgia i utwór tytułowy. Byłem zauroczony tekstami jak i K.Cugowskim (moim ulubionym wokalistą zresztą).
List od Sławomira
# 8. października 2013, 16:19
Szanowny Panie Krzysztofie,
Są spotkania nic nie znaczące i są spotkania pozostawiające jakiś ślad.
Będąc nad Bałtykiem np. w wielu miejscach Litwy, Łotwy Estonii można uciec od wakacyjnego zgiełku, wrócić do świata znanego z lat dziecięcych. Do tych miejsc nie prowadzą autostrady, lecz zwykłe, gruntowe, dziurawe drogi. Do najbliższego
sklepu bywa, że jest kilkanaście kilometrów. Jakże smakuje wtedy porcja
ziemniaków ze skwarkami i zsiadłym mlekiem wyciągniętym ze studni … A i
bursztynów bez trudu daje się znaleźć tam sporą garść…
Przepiękny list od Grażyny
# 11. września 2013, 14:31
Dzień Dobry Panie Krzysztofie.
Mam na imię Grażyna i jestem jedną z tysięcy tych zwykłych i szarych kobiet, czytelniczek, które zostały szczęśliwymi posiadaczkami Pana książki „Najpiękniejsi są Kochankowie”. Nie wiem czy Pan pamięta końcówkę sierpnia tego lata w Kazimierzu? Było to w jakiejś knajpce na zewnątrz … ja ( taka siwiejąca „młoda kobieta ” ponoć ha ha ), moja przyjaciółka i kolega, a Pan podszedł do nas i …rozpoczął fascynującą rozmowę. Hmm… pewnie takich spotkań miał Pan wiele i nie zaprzątają one Panu głowy… Cóż, ja jednak zapamiętałam to Nasze spotkanie i pozwoliłam sobie nakreślić te kilka słów. Od dłuższego czasu zbierałam się z napisaniem do Pana maila aby wyrazić swe podziękowanie za fascynujące opowiadania o Kochankach , za płytę i za możliwość osobistego obcowania z Panem. Nie ukrywam iż to spotkanie nadal tkwi mi w głowie i intrygują mnie pewne pytania „czemu akurat do Nas Pan podszedł”?? „czemu z tych kilku osób będących w sąsiedztwie Pan wybrał Nas?”, „czemu akurat opowiadanie „Aktorka” zadedykował Pan mi ???. Może całe to zajście było by wspomnieniem ale… coś mi nie daje spokoju i drążę w głowie domysły…
- Czytaj dalej...Pozdrowienia z Pabianic
# 20. sierpnia 2013, 13:10
Dzień dobry Panie Krzysztofie
Bardzo dziękuję dobremu losowi, że nasze drogi przecięły się w
Kazimierzu, że mogliśmy Pana poznać, że teraz mogę słuchać Pana płyt,
że słucham tych cudnych piosenek, które Pan kocha.
List od Jacka Z.
# 18. czerwca 2013, 22:50
Drogi Krzysztofie….
Gratuluje pięknego artykułu.
O przyjażni, która nie przemija,
o wartościach, które wygrywaja z upływajacym czasem,
o mijającym życiu, ktory jednak na kazdym etapie daje choć inną, ale zawsze radość.
O uldze, ze jednak mamy to budujące ciągle narzędzie zwane wspomnieniami.
Rozumiem Cię…
Od Elżbiety o artykule
# 6. lutego 2013, 11:30
“Na prowincji nie widzę ludzi w biegu itd, itd……….. Serdecznie witam Krzysztof! Ciepłe uściski na dzień dobry!!!
Artykuł bajeczka!
- Czytaj dalej...