Listy od moich fanów
Kino Samotnych Psów ·
Krzysztofie, pięknie dziękuję za tę pasjonującą podróż w głąb siebie.
Książka “Kino Samotnych Psów”, to dowód na to, że warto w tym zabieganym świecie na chwilę
przystanąć, by poznać, co jest prawdziwie trwałym i dającym szczęście skarbem.
Ja również od zawsze ceniłam sobie rozmowy ze starszymi ludźmi nie tylko z rodziny,
ich wiedza i rady to wspaniałe drogowskazy w naszych codziennych zmaganiach.
Wszak dzieci są jak walizka, co włożysz to i wyjmiesz.
Imponujące są zaszczepione Tobie Krzysztofie zamiłowanie do literatury, muzyki, sztuki, sportu.
Zadziwia Twoja erudycja i liczne pasje.
Ta książka to potwierdzenie, że tradycja, wyznawane wartości, to nie jest przechowywanie popiołów,
lecz przekazywanie płomienia. Dzięki temu otrzymujemy bezpieczny, przewidywalny świat, w którym
panuje porządek, a nie chaos. Doskonale czują to osoby, które doświadczyły emigracji z kraju.
Podziwiam odwagę z jaką piszesz o spieraniu się między pokoleniami, przyznaniu się do
swoich niepowodzeń i słabości, to jest moc ludzi Wielkich. Doskonale pokazujesz, że te
wszystkie przeciwności losu uczą człowieka mądrości, pobudzają do jeszcze większego wysiłku
i do znalezienia w sobie nowych pokładów energii i rozwiązań.
Urzekającym atutem tej pozycji jest nienaganna polszczyzna, barwne, wręcz poetyckie
opisy najdrobniejszych detali.
Oczarowuje pasją z jaką piszesz o spotykanych ludziach, nie tylko artystach, o sile przyjaźni, o bólu
i różnych obliczach samotności, czy wreszcie nieuchronności śmierci.
To rzeczywiście duża sztuka zachować po takich przeżyciach pogodę ducha i móc dostrzegać słońce.
Myślę, że ważne, by mieć piękną duszę i dzielić się dobrem z drugim człowiekiem. Zatem życzę takiej
właśnie uskrzydlającej, wewnętrznej harmonii do owocnej pracy na jeszcze długie lata.
Z wyrazami szacunku,
Katarzyna Gradek, Giżycko
Komentarze
Zobacz też: Wśród przyjaciół w Kazimierzu Dolnym w 2019 w pełnym słońcu. Mateusz Matusiak