Listy od moich fanów
Od Lucyny ·
Witam!
Właśnie skończyłam czytać Pana książkę.Porywająca i do głębi poruszajca lektura.Nie jeden raz łza zakręciła mi się w oku (opis Pana pożegnania z Matką, pogrzebu Marka Grechuty,los Pańskiego przyjaciela Ryszarda Snarskiego,napis nad zdjęciem Pana z Agnieszką Osiecką i jeszcz wiele innych fragmentów, które mnie wzruszyły. Ale był też jeden, który mnie rozbawił: Pana wakacje w Ustce i reakcja na pseudo disc jockeyów i koncert “gwiazd” – bo to wypisz, wymaluj moja reakcja. Nie wiem jak można czegoś takiego słuchać i jeszcze się przy tym świetnie bawić. Żałosne, po prostu żałosne.
Panie Krzysztofie!
Mogłabym o każdej cęści i rozdziale tej książki pisać i pisać, bo jest ona naprawdę niezwykła. Jest Pan niebywałym obserwatorem,“wrażliwcem”, a jeszcze do tego potrafi tak pięknie przelać to wszystko na papier.Jaka szkoda, że jest tak mało takich ludzi i takich książek. Żal mi wszystkich tych, którzy nie przeczytają Pana książki, a nie przeczytają dlatego, że ich “literatura” to fora internetowe, które opisują życie naszych “gwiazd”: kto, z kim, gdzie i kiedy, a muzyka to właśnie taka jak na
dyskotece w Ustce. Minęło tyle lat, a nic się nie zmieniło. Biedni ludzie.
Wiem, że jeszcze nie raz i nie dwa powrócę do lektury tej ksiązki i będę czytać z takim samym zainteresowaniem i przyjemnością jak po raz pierwszy.
Z książką przysłał mi Pan również dwie płyty. Niestety tylko je przesłuchałam dwa razy, ponieważ tak byłam zafascynowana książką. Dopiero teraz, na spokojnie,przy filiżance zielonej herbaty, zacznę słuchać i poddawać się pięknym tekstom i muzyce.
Pozdrawiam i życzę jeszcze wielu tak wspaniałych dzieł( bo dla mnie wszystko co wychodzi spod Pańskiego pióra, to są po prostu dzieła),
LZ
Komentarze
Zobacz też: Od Jacka Od Patrycji