List od Andrew Targowski z U.S.A. ·
Bardzo dobry wywiad o Ojcu.
Nie rozpaczaj nad śmiercią. Zostawiasz świetny dorobek. Gorzej z samotnością.
Jako humanista i z rozwiedzionego malżenstwa wykorzystałeś swoje życie w 200%.
Ty jesteś intelektualistą. Ojciec mógłby nim być gdyby skończył studia
i znał obce języki (poza okupacyjnym niemieckim).
Te braki kompensował wyglądem i talentem reporterskim.
Miał nieszczęście życia w trudnych czasach ale dzięki temu, że w PRL
sport odgrywał omal centralną sprawę w naszym życiu (bo nie polityka i konsumpcja)
Ojca rola była wielka i ją świetnie zrealizował.
Dał radość sportu milionom.
Co do osobowości—owe w/w braki kompensował zimnym i z dystansu
zachowaniem, najgorzej że do najbliższych, czyli synów.
Dobrze powiedziałeś, ze nie był ani ojcem ani mężem, tylko kochankiem?
Czyli ego-centrykiem.
Bilans===zewnętrznie świetny, wewnętrznie wiele do życzenia.
Ja Ojca nieźle znałem……
Cheers,
Andrzej